Jak przygotowanie do rozmowy pomogło zdobyć wymarzoną pracę — historia klienta Pro Kariera.

Kariera
7 kwi
2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 14 paź

Case study przygotowanie do rozmowy, poszukiwanie pracy

Większość kandydatów koncentruje się na tym, jak odpowiadać na pytania. Ćwiczymy idealne zdania, formuły, przykłady sukcesów. Ale prawdziwy przełom często przychodzi wtedy, gdy uczysz się mówić o sobie z autentycznością i spokojem — nie z pozycji „muszę się sprzedać”, lecz „chcę się pokazać prawdziwie”.

To właśnie odkrył nasz klient, który po latach pracy w jednej firmie stanął przed nowym zawodowym rozdziałem.

Zrozum problem / sytuację

Marek (imię zmienione) zgłosił się do nas po kilku nieudanych rozmowach. Miał bogate doświadczenie, był kompetentny, ale po spotkaniach rekrutacyjnych słyszał:

„Świetne kwalifikacje, ale zabrakło energii.”

„Trudno było poczuć, kim Pan naprawdę jest.”

W rozmowie z nami przyznał:

„Nie lubię się chwalić. Nie wiem, jak mówić o swoich sukcesach, żeby nie brzmieć sztucznie.”

To bardzo częsty problem. Kandydaci koncentrują się na tym, jak dobrze wypaść, zamiast zastanowić się, co naprawdę chcą pokazać.

Diagnozuj przyczynę

Podczas wspólnej pracy odkryliśmy, że Marek doskonale znał fakty ze swojego CV — ale brakowało mu narracji. Nie potrafił opowiedzieć o swoim doświadczeniu w sposób, który pokazywałby sens i konsekwencję jego drogi.

Zaczęliśmy więc od prostych pytań:

Co Cię najbardziej cieszyło w Twojej pracy?
Kiedy ostatnio czułeś, że robisz coś ważnego?
Co chciałbyś, żeby nowy pracodawca o Tobie wiedział?

Już po pierwszym spotkaniu Marek powiedział:

„Nigdy się nad tym tak nie zastanawiałem. Zawsze skupiałem się na tym, co trzeba powiedzieć, a nie na tym, co warto o sobie przekazać.”

Jak przebiegało przygotowanie

W trakcie konsultacji pracowaliśmy nad jego historią zawodową – nie jako listą stanowisk, lecz jako opowieścią o rozwoju.

Pomogło w tym ćwiczenie dzięki któremu Marek:

określił trzy kluczowe momenty swojej kariery,
nauczył się mówić o osiągnięciach językiem faktów i efektów,
zrozumiał, jakie wartości chce zabrać do nowego miejsca pracy.

Kiedy ćwiczyliśmy pytania rekrutacyjne, skupiliśmy się nie na „poprawnych odpowiedziach”, ale na autentycznym tonie i spójności przekazu.

Dodałam mu też kilka wskazówek z perspektywy doradcy:

„Zamiast starać się brzmieć idealnie, spróbuj być ciekawy i obecny w rozmowie. Rekruterzy to wyczuwają.”

Efekt

Po trzech tygodniach Marek poszedł na rozmowę w firmie, o której mówił: „to byłoby moje wymarzone miejsce”.

Po spotkaniu napisał:

„Nie wiem, czy mnie wybiorą, ale pierwszy raz czuję, że naprawdę pokazałem, kim jestem.”

Kilka dni później dostał telefon z ofertą. Co najciekawsze, rekruter powiedział mu:

„To, co nas przekonało, to Pana autentyczność i spokój. Widać było, że naprawdę wie Pan, czego chce.”

Refleksja

Ta historia pokazuje, że przygotowanie do rozmowy to nie tylko lista pytań i odpowiedzi. To praca nad zrozumieniem siebie — swoich wartości, doświadczeń i tego, co chcesz wnieść do nowego miejsca.

Kiedy znasz swoją historię, nie musisz się „sprzedawać”. Po prostu opowiadasz o sobie w sposób, który brzmi prawdziwie.